Sukces! Sąd Najwyższy zmiażdżył wyrok Sądu Apelacyjnego!

2021-03-11

Resized 20210226 141416„Dziękuję, Pani Senator, że Pani jest! Dzięki Pani mamy jeszcze dom, a oszuści nie czują się bezkarni...”

Właściciele firmy, która zajmowała się szyciem, Aleksandra i Tomasz – w 2011r. podpisali weksel in blanco, który miał zabezpieczyć przyszłe dostawy materiałów, a jednocześnie był warunkiem tych dostaw. Przedsiębiorcy pojechali do siedziby kontrahenta i przezornie nagrali dyktafonem przebieg spotkania, w trakcie którego podpisali weksel. Firma za wszystkie dostawy materiałów –  zapłaciła, małżeństwo zapomniało o sprawie… Nie mogli więc uwierzyć własnym oczom, kiedy w 2012 r. otrzymali weksel wypełniony na kwotę…

ponad miliona zł i nakaz zapłaty, a do domu zapukał… komornik. W dokumentach widniało, że wzięli… pożyczkę (?), a świadkami miało być 3 pracowników kontrahenta! Rzekomy pożyczkodawca zeznawał, że pieniądze dał im… w reklamówkach, gotówką!  Myśleli, że to nieporozumienie, że pokażą nagranie, dokumenty… Tym bardziej, że rzekomą pożyczkę „wzięli”, gdy Pani Ola była ciężko chora… w szpitalu, a świadkami tejże pożyczki mieli być pracownicy rzekomego pożyczkodawcy którzy, jak się okazało, byli w tym czasie… na urlopie! Pokrzywdzeni szukali pomocy i w lokalnej prokuraturze i w sądzie… Bezskutecznie… Prokuratura, pomimo tego, że miała nagranie rozmowy i dowody, że nie było żadnej pożyczki, nie broniła pokrzywdzonych. Roztoczono niewidzialny, acz mocny parasol ochronny nie nad pokrzywdzonymi, a nad… sprawcą. Sąd uniewinnił kontrahenta bo... nie miał zamiaru oszustwa… w dniu podpisywania weksla! Dopiero później, gdy wypełnił weksel. Jednocześnie Sąd stwierdził, że nie było żadnej pożyczki! Wyrok uniewinniający uprawomocnił się, a komornik wszczął egzekucję. Małżeństwu groziła utrata dorobku całego życia. Wraz z synem i rodzicami mieli trafić na bruk… Zrozpaczeni, bezsilni poprosili o pomoc Panią Senator, a ona wspierała ich w każdej batalii. Kilka lat. Skutecznie. W końcu, i Prokuratura Krajowa i Sąd Najwyższy – stanął po stronie ofiar! Wygraliśmy!

P. Aleksandra: „To lata pomocy, za którą bardzo, bardzo dziękujemy. Dziesiątki pism, rozmów, analiz akt. Pani Senator pisała wszędzie, merytorycznie, a przede wszystkim –  skutecznie. Gdyby nie ta pomoc, bylibyśmy na bruku...”

P. Tomasz: „Pani Senator walczyła o nas, walczyła o sprawiedliwość, dzięki temu pracownicy pożyczkodawcy są na ławie oskarżonych – bo kłamali… Dotarliśmy do Sądu Najwyższego, który uchylił niesprawiedliwy wyrok sądu II instancji, co daje nam olbrzymią nadzieję na pozytywny finał tej bulwersującej sprawy. Nie ma słów, żeby wyrazić naszą wdzięczność.”