2018-04-05

Szanowni Państwo,

od lat walczę o Wasze sprawy, o normalność, o lepsze prawo, walczę o to, żeby nikt nie żerował na krzywdzie innych. Wasze problemy stały się moimi problemami i dlatego zawsze dążę do wytyczonego celu, do tego, żeby wygrała prawda. Nigdy nie przyjmowałam do wiadomości takich stwierdzeń jak „nie da się”, „nic nie możemy zrobić”, zawsze starałam się znaleźć rozwiązanie nawet jeżeli kosztowało to wielu miesięcy bardzo ciężkiej, wytężonej pracy.

          Niestety codzienna walka z bezprawiem, układami, krzywdzącymi zwykłych obywateli decyzjami urzędników doprowadziły do tego, że nie zdążyłam zadbać o siebie, że czeka mnie teraz najtrudniejsza walka w moim życiu – walka o własne zdrowie...

         

         W związku z tym na krótki czas będę musiała zmienić swoje priorytety i skupić całe siły na mojej walce... mając jednocześnie nadzieję, że już wkrótce pełna nowych sił i energii będę mogła wrócić do wszystkich już rozpoczętych spraw, a także pochylić się nad setkami nowych, które czekają w kolejce…W związku z tym proszę Państwa o zrozumienie, wyrozumiałość, a przede wszystkim duchowe wsparcie…

          Jednocześnie pragnę poinformować, że moi pracownicy i moje Biuro wciąż niezmiennie pozostają do Państwa dyspozycji (a ja, w miarę możliwości, będę nadal czuwała nad Państwa sprawami).

Pozdrawiam,

Lidia Staroń